WitamMam 169 cm wzrostu. Przez ostatnie 8 miesięcy przytyłam10 kilo..ważę 81 kg.Do tej pory waga raczej utrzymywała się od kilku lat napoziomie 68-71 kg przez ostatnie kilka lat .Kilka razy(bez problemów) przez te lata udało mi się schudnąć do 60-62 kg-co ale taka wagę potrafiłam utrzymać tylko kilka miesięcy.
Zauważam od kilku miesięcy tkzw wilczy apetyt którego w żaden sposób nie potrafię okiełznać.Tyję, bo jem więcej niż kiedykolwiek.Czuję jakąś psychiczną blokadę przed odchudzaniem.Co rano wstaję z myślą to dziś zacznę jeść inaczej zdrowiej. Nic z tego -wytrzymuję góra dwa trzy dni po czym jestem tak potwornie głodna że ...wiadomo. Tak naprawdę zależy MI BARDZO na zrzuceniu tych 10-15 kg.Zaczyna mi ta tusza ciążyć jak nigdy wcześniej. Co mam robić? odpowiedz mogłaby brzmiec prosto:przestać żreć. Ale ja naprwdę...nie mogę a tyje w oczach :((pozdr
|