Jeżeli zacinasz się lub jąkasz, masz nadwagę, albo chcesz nauczyć się relaksacji

Jeżeli zacinasz się lub jąkasz, masz nadwagę, albo chcesz nauczyć się relaksacji, to wpadnij do nas


#1 2020-05-29 08:35:49

diler

moderator

Zarejestrowany: 2007-08-16
Posty: 50
Punktów :   

Jak porażkę zmienić w sukces?

.
Maria Janiszewska |
.
Porażka, czyli moment, w którym uświadamiamy sobie, że popełniliśmy błąd – to wielka chwila w ciągu naszego dnia – mówi trener personalny Miłosz Brzeziński. Dobrze wykorzystana może uczynić z nas człowieka sukcesu.


https://ocdn.eu/pulscms-transforms/1/sRIk9kqTURBXy9lMDcyNGZjMGFjMmFmMzdlZmYwOGJlNGVlZmY5MmUwMy5qcGVnkpUDAAfNAUDMtJMFzQLpzQGQgaEwBQ


Odpowiednia wiedza można pomóc nam zmieniać własne porażki w sukcesy. Psycholodzy sugerują, że aby ją posiąść, trzeba obserwować innych, zwłaszcza dzieci.

Z pieluch się wyrasta


Aby lepiej poradzić sobie z porażką, należy obserwować dzieci, które uczą się chodzić – mówi Miłosz Brzeziński, trener rozwoju osobistego. Kiedy malec stawia pierwsze kroki, przewraca się i podnosi. Zwykły upadek nie jest dla niego powodem do rozpaczy, chyba że wystraszeni rodzice przekonają go, że to wielkie nieszczęście. Dziecko z każdym potknięciem doskonali umiejętność chodzenia. Tymczasem dorośli najchętniej chcieliby uczyć się przez olśnienie.

Raz to za mało

Brzeziński opowiada, że często wysłuchiwał narzekań tych, którym coś w życiu się nie udało. „Robiłem prezentację i mi nie wyszło. Do niczego się nie nadaję. Nie ma sensu więcej próbować.” - Pytam ich wtedy, który raz w życiu to robili? – mówi Brzeziński. Odpowiedź brzmi: pierwszy. – No to, jak miało wyjść? – zastanawia się. - To jest tak, jakby rodzice powiedzieli swojemu niemowlakowi, kiedy pobrudzi pieluchę: „ ty się nie nadajesz do trzymania kupy, już przez całe życie będziesz robił w majtki”- tłumaczy.
Kiedy uwierzymy, że do czegoś się nie nadajemy, przestajemy próbować i nie dajemy sobie szansy, żeby się tego nauczyć. W pewnym sensie jeśli ktoś czegoś nie potrafi, znaczy to tylko, że za mało razy próbował.

Krzywa uczenia się

Brzeziński przypomina, że czasem krzywa uczenia się nie jest równomierną wspinaczką w górę. Jeśli na osi współrzędnych linią poziomą będzie czas, a pionową stopień przyswajania umiejętności, krzywa uczenia będzie unosić się przez chwilę, by potem długo nie wzrastać pozostając mniej więcej na tym samym poziomie. Potem znowu pinie się w górę, po czym pozostaje niezmienna. Ludzie najczęściej rezygnują z nauki w momencie, kiedy nic się nie dzieje. – To wielki błąd - tłumaczy Brzeziński. To właśnie wtedy pobudzany do pracy mózg buduje podwalinę do zdobycia nowych umiejętności. Jeśli przytrafia nam się w tym momencie porażka, trzeba sobie postawić fundamentalne dla zdobycia umiejętności pytanie, co mogę następnym razem zrobić, żeby było lepiej. Warto przeanalizować sytuację i wyciągnąć wnioski. Własne doświadczenie jest najtrwalej przyswojoną wiedzą – wyjaśnia.

Porażka w służbie sukcesu

Brzeziński podkreśla, że ludzie, którzy odnoszą sukces popełniają jednego dnia do południa więcej błędów niż ludzie, którzy sukcesów nie od noszą przez cały miesiąc. – Człowiek sukcesu, kiedy przewróci się, mówi: „nie udało się, trzeba to zrobić inaczej”. Otrzepuje się i idzie dalej - tłumaczy Brzeziński. Okresy, kiedy nie popełniamy błędów to oczywiście czas naszego tryumfu, których wcale nie celebrujemy i najczęściej przegapiamy. Nie popełniamy błędów robiąc coś, bo już wcześniej się tego nauczyliśmy i swoją liczbę błędów w tym zakresie mamy za sobą. Wykorzystujemy wiedzę, którą już posiedliśmy. Porażka to natomiast wielka chwila naszego dnia, ponieważ jest to moment, kiedy możemy nauczyć się czegoś nowego.

Zamiast dobrej rady

Aby lepiej radzić sobie z porażką, spróbujmy pomóc innym w podobnej sytuacji. - Kiedy przychodzi do nas osoba, która użala się nad sobą, ponieważ coś jej nie wyszło, możemy czasem założyć, że nie przyszła po radę, ale tylko po wsparcie. Chce usłyszeć, że wszystko będzie dobrze. I to należy jej powiedzieć – tłumaczy Brzeziński. Jest to szczególnie istotne w relacjach rodzinnych. Członek rodziny bardziej niż rady potrzebuje od najbliższych wsparcia. Chce po prostu usłyszeć, że się go kocha.

Tak, ale

Bywa też inaczej. Wiele osób uwielbia grać w grę pt. „Tak, ale…”- mówi Brzeziński. Kiedy próbujemy takiej osobie coś poradzić, np. żeby zmieniła pracę, ona odpowiada: „tak, ale je nie mogę, bo mam kredyt w banku”. Wtedy sugerujemy np., że może mąż mógłby znaleźć lepiej płatne zajęcie. Nasz rozmówca powtarza znów: „Tak, ale on nie może…”. I tak za każdym razem. Brzeziński radzi, aby wtedy prowokacyjnie wyprzedzić litanię niemożności i powiedzieć: „na pewno nic się nie da zrobić, bo jak by się dało, to byś to zrobił”. Być może wtedy nasz rozmówca sam zacznie kombinować, jak rozwiązać problem.

Obserwacja i próba pomocy innym bardzo pomaga w radzeniu sobie samemu z porażką. Pozawala uświadomić sobie pewne mechanizmy postępowania i uczy szukania pozytywnych rozwiązań. Bo tak naprawdę po porażce co nam pozostaje? - Poszukać drogi na to, żeby otrzepać spodenki i iść dalej. To, że w pierwszej chwili tego sposobu nie widzimy, nie znaczy, że go nie ma. A zwykle dalej dochodzą Ci, którzy na otrzepywanie spodenek poświęcają tyle czasu, ile potrzeba. Nie więcej – tłumaczy trener personalny.

Tekst: Maria Janiszewska

http://www.senior.pun.pl/viewtopic.php?id=202

https://www.medonet.pl/psyche/choroby-p … 96387.html


.

Offline

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
https://dreseo-opole.pl/ massivholztreppen praca uber jako kierowca warszawa